Kiedy nad naszym małżeństwem zaczynają pojawiać się czarne chmury i zdecydowanie nie chcą odejść, zaczyna pojawiać się myśl o rozwodzie. Nie jest ona dla nas łatwa i bardzo często boimy się tak drastycznego kroku. I tu pojawia się alternatywa – separacja. Czy warto z niej skorzystać?
Czym się różni separacja od rozwodu?
Aby sąd przystał na rozwód, musi dojść do zupełnego i trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego. W przypadku separacji wystarczy, tylko aby pożycie uległo zupełnemu rozkładowi. Dlaczego? Ponieważ separacja jest w pewnym sensie szansą na powrót do małżeństwa, nie jest ostatecznością, jaką jest rozwód. Zatem co jest dla nas lepszym wyjściem?
Separacja:
🔹 małżeństwo nie jest rozwiązane;
🔹 brak możliwości powrotu do nazwiska panieńskiego;
🔹 nieograniczony okres płacenia alimentów dla małżonka;
🔹 obowiązek wzajemnej pomocy względem siebie, np. w trakcie choroby;
🔹 możliwość powrotu do małżeństwa;
Rozwód:
🔸 małżeństwo zostaje rozwiązane, przestaje istnieć, można zawrzeć nowy związek małżeński;
🔸 możliwość powrotu do nazwiska sprzed ślubu;
🔸 okres płacenia alimentów dla małżonka jest ograniczony do 5 lat;
🔸 brak obowiązku wzajemnej pomocy;
A co jeśli zdecydowałaś się na rozwód, a nie chce się na niego zgodzić Twój partner lub sąd nie wyraża zgody? Wtedy separacja może być Twoim „kołem ratunkowym”, ponieważ nie wymaga zgody małżonka i jest ją zdecydowanie łatwiej uzyskać.
0 komentarzy